Pocenie się to zupełnie fizjologiczna czynność naszego organizmu. Jednak nadmierna potliwość, zwłaszcza latem, potrafi być bardzo uciążliwa, szczególnie dla naszego otoczenia. Wówczas sięgamy po antyperspiranty, które mają za zadanie zahamować bądź ograniczyć wydzielanie potu. Jednym ze składników tych preparatów kosmetycznych są sole aluminium, które przez ostatnie lata zyskały bardzo złą sławę. Jak nauka odpowiada na pytanie: czy aluminium w kosmetykach jest bezpieczne? Dziś przedstawiamy aktualny stan wiedzy.
POCENIE SIĘ, CZYLI TERMOREGULRACJA
Ludzkie ciało ma tę cechę, że niezależnie od panującej temperatury na zewnątrz, stara się utrzymać stałą temperaturę 36,6°C. Oczywiście, nie jest to łatwe zadanie, gdy na dworze panuje mróz, a różnica między otoczeniem a ciałem wynosi ponad 30°C. Jednak wówczas mięśnie pobudzane są do drżenia, dzięki czemu ciało może się ogrzać. W sytuacji przegrzania mamy natomiast inne mechanizmy. Na ciele rozsiane są różnego rodzaju gruczoły potowe, które mają za zadanie produkować płyn. Ciecz, parując, obniża temperaturę ciała. Czy zatem należy ingerować w naturalny proces, który chroni nas przed przegrzaniem?
Pocenie pod pachami może być naprawdę uciążliwe i zatrzymanie pocenia w tych niewielkich obszarach skóry nie powinno wpływać na termoregulację. Jak zatem zadziałać wyłącznie na wybrany obszar skóry, blokując nieprzyjemny problem?
KONTROWERSYJNY GLIN
Glin (Al) to dobrze znany pierwiastek chemiczny – aluminium. Jest srebrzystobiałym metalem, który przez ostatnie lata wzbudzał ogrom kontrowersji, stawiając antyperspiranty w bardzo złym świetle. Przyczyną tego były badania, które wskazywały na związek między stosowaniem preparatów zawierających glin, a np. rakiem piersi. Antyperspiranty działają na zasadzie blokowania gruczołów potowych. Dzieje się to za sprawą polimeryzowania związków glinu, nałożonych wraz z kosmetykiem na skórę. Tworzy się wówczas żel, który stanowi swego rodzaju czop, blokując i uszczelniając ujścia gruczołów potowych. Jak pozbyć się tego działania? Wystarczy zmyć miejsce, gdzie aplikowaliśmy produkt.
W kosmetykach wykorzystuje się sole glinu bądź kompleksy glinowo – cyrkonowe. W składach produktów możemy najczęściej znaleźć: Aluminium chloride, : Aluminium Chlorohydrate, Aluminium sesquichlorohydrate. Profil toksykologiczny tych substancji został poznany, a dodatkowo wszelkie działanie jest na bieżąco oceniane przez wiele instytucji. W 2019 roku Komitet Naukowy ds. Bezpieczeństwa Konsumentów wydał opinię, w której nie potwierdził szkodliwego działania antyperspirantów zawierających w swoim składzie aluminium. Nie potwierdził on tez o powodowaniu przez tę substancję raka piersi bądź choroby Alzheimera.
MITY NA TEMAT ALUMINIUM
Skąd zatem w odmętach internetu pojawiły się mity na temat owego działania glinu? Wszystko za sprawą błędnej interpretacji badań naukowych, w których stwierdzono, że w tkance nerwowej osób cierpiących na chorobę Alzheimera obserwuje się podwyższone stężenie tego pierwiastka. Niestety, wnikanie glinu przez skórę nie zostało udokumentowane, a główną drogą dostania się glinu do ludzkiego organizmu jest droga pokarmowa (z pożywieniem oraz wodą). Występowanie większego stężenia aluminimum w tkance nerwowej może być spowodowane samą chorobą i być nie przyczyną, lecz skutkiem. Warto nadmienić, że ten mechanizm nie został jeszcze dobrze zbadany.
Na szczególną uwagę zasługuje również geneza powstania mitu o powodowaniu raka piersi przez stosowanie antyperspirantów. Na początku XXI wieku po sieci zaczął krążyć anonimowy mail, w którym straszono używaniem antyperspirantów. Próbowano obronić tezę o szkodliwości glinu, pisząc o zablokowaniu przez antyperspiranty możliwości wydalenia wraz z potem szkodliwych toksyn (ksenobiotyków) z ludzkiego organizmu. Niestety, duża część społeczeństwa, nieświadoma tajników procesów, jakie zachodzą w ciele człowieka, bardzo łatwo została przekonana. A tezę tę łatwo obalić. Główne procesy wydalania toksyn z ludzkiego mają miejsce w wątrobie oraz układzie moczowym. Wydzielanie potu ma zadanie termoregulacyjne, nie można tu mówić o oczyszczaniu z toksyn.
BEZPIECZEŃSTWO STOSOWANIA ALUMINIUM W KOSMETYKACH
Oczywiście, istnieją przepisy, które regulują zawartość poszczególnych składników w kosmetykach. Scientific Committee on Consumer Safety (SCCS) wydało zalecenie, aby zawartość glinu w kosmetykach nie przekraczała 10,6% w antyperspirantach w formie areozoli, oraz 6,25% w przypadku antyperspirantów w innej formie niż aerozol.
Jak widzimy, morze krytyki, które zalało internet w związku ze stosowaniem glinu w antyperspirantach, nie ma uzasadnienia. Glin jest trzecim pod względem występowania pierwiastkiem na ziemi. W środowisku występuje w postaci krzemianów, w których skład wchodzą skalenie i mika. W organizmie ludzkim zawartość glinu sięga 60 mg. Jeśli tylko istniałoby ryzyko, że przyczynia się do mutagenezy i rozwoju raka, zostałby natychmiast wycofany z użycia.